Strony
- Strona główna
- KILKA SŁÓW O MNIE :-)
- DANE DO DAROWIZNY NA MOJE LECZENIE
- Codzienność
- GALERIA
- Hobby
- PRZYRZĄDY POTRZEBNE DO MOJEGO LECZENIA
- DOKUMENTY
- APEL O POMOC
- MOJA HISTORIA OD NARODZIN DO PIERWSZEJ MYSLI O PRZESZCZEPIE
- Myśli ważne dla mnie ;)
- WYWIAD - GAZETA KRAKOWSKA ( DODATEK INFORMATOR BRZESKI)
- Mój wzór do naśladowania w walce z chorobą
- Wzruszajace piosenki
- Moje wiersze
- Mukowiscydoza w mediach
poniedziałek, 20 października 2014
uuuj
Witam kochani. Jak to brzydko mówią, "jak nie urok to sraczka'' Z płucami lepiej, to teraz cukier. Dostałam kiedyś na podwieczorek budyń... Chyba było w nim kilo cukru.... Cukier wtedy wyleciał mi na 569 i od tego czasu nie można go uregulować.. Przez to - często jest mi słabo lub śpię.Miałam też dość duży krwotok z nosa ni stąd ni zowąd. Dziś podłączyli mi krew.Rzadko wchodzę na facebook'a, bo słabo się czuję. Przepraszam i proszę o cierpliwość. Jeśli tylko będę miała więcej siły, na pewno się odezwę Proszę - pamiętajcie o mnie w modlitwach. Trzymajcie kciuki. Pa .
niedziela, 5 października 2014
BEZSILNOŚĆ
Cześć. Dziś znów miałam krwioplucie... Temperatura też podwyższona - 38 stopni. Brak mi sił.Jutro dzwonię do Rabki. Ciekawe, co powiedzą. Mam dość tych szpitali. Chcę pobyć w domu, jak normalny człowiek. CHCĘ BYĆ ZDROWA.
sobota, 4 października 2014
Powrót do domu
HEJ. Wczoraj wróciłam z Wawy. Kilka osób z personelu było chorych, więc ja chyba też coś złapałam. Temperaturę już tam miałam 37,5. Zaczęłam pluć krwią, dużo kaszleć. Saturacja mi spadła.Wczoraj w nocy było tej krwi dużo, bo około 20 ml. Dziś się to powtórzyło 2 razy. Nie wiem, czy nie będę musiała jechać do Rabki. Refleksja po Warszawie - do pracy z dziećmi, które mają niską odporność, badania pod narkozą - do których trzeba być zdrowym, by być uśpionym - przychodzi się chorym..... ehhh.
środa, 1 października 2014
Kolejne schorzenie...
Hej. Dziś miałam usg i densytmetrię. Wstępne wyniki usg są ok, a w densytometrii wyszło, że mam zaawansowaną osteoporozę. Nie wiem, co dalej i jak wygląda leczenie. Wszystko się okaże.
poniedziałek, 29 września 2014
Co dalej....
HEJ jestem w Wawie. Od 2 tygodni dokucza mi brzuch, ale najbardziej nogi. Boję się, czy to nie osteoporoza. Kurcze tak bym chciała już wiedzieć, czemu bolą i zastosować coś, żeby było lepiej. Ledwo chodzę. Dali mi wózek, by było mi łatwiej się poruszać. Dziś miałam rentgen stóp. We środę czeka mnie densytometria i usg brzucha. Jutro gastroskopia. Oby szybko znaleźli przyczynę bólu. Czeka mnie także konsultacja nefrologiczna, bo oddaje za mało moczu (mimo 3 leków moczopędnych - 2 w tabletkach i jeden dożylny). Często tez bolą mnie nerki, a w rodzinie występuje kamica nerkowa (u dziadka , taty i wujka). Zobaczymy, co wyjdzie w tych badaniach.
czwartek, 25 września 2014
Pomocy...
Od 2 tygodni zbiera mi się woda w brzuchu. Powiększa się jego obwód. Bez wody miałam 75 cm, na początku zbierania się wody - 84, a dziś już 91 ;(. Mam dość. Boli, naciąga skórę, szczególnie kolo pega. Do tego - boli mnie jeszcze noga, która w dodatku spuchła... Jest mi duszno, bo brzuch uciska na płuca. Szwankuje też kręgosłup - od dźwigania brzucha. Po raz pierwszy chcę jechać do Wawy, żeby mi pomogli. Niestety, będę musiała spędzić tam swoje 18-ste urodziny. Smutno będzie...
czwartek, 11 września 2014
Ściąganie wody - część 2
Dziś rano spuściliśmy 2 l. Po południu będziemy znowu spuszczać. Wtedy usuniemy wreszcie igłę - bo boli.
Już po drugim spuszczaniu wody z brzucha. W sumie razem oddalam 5l 200ml. To dużo. Pomyślcie, jak się z tym czułam. Miejsce po wkłuciu nadal trochę boli.
Już po drugim spuszczaniu wody z brzucha. W sumie razem oddalam 5l 200ml. To dużo. Pomyślcie, jak się z tym czułam. Miejsce po wkłuciu nadal trochę boli.
środa, 10 września 2014
zabieg
Hej. Miałam wyjść wczoraj do domu, ale wyniki złe i nie nadaję się do transportu z takim brzuchem. Dziś miałam termin do Wawy, ale został przesunięty na 29 września. Nie chce 18stych urodzin w szpitalu. Zmieniono mi leczenie. Mam wodobrzusze i robili mi punkcje. Zeszło ze mnie 2 litry. Jutro druga część, bo nie można za dużo na jeden raz. Ciśnienie niskie Miałam podane osocze. Jutro ciąg dalszy wydarzeń, więc coś więcej dowiem się i napiszę. Pozdrawiam
wtorek, 26 sierpnia 2014
Znów leczenie buuu ;-(
No i mam piękne zakończenie wakacji, jak i rozpoczęcie roku szkolnego... Znowu jestem w Rabce ;( Kolejny raz w te wakacje trafiłam tutaj na leczenie z infekcją. Leżę pod tlenem, odpoczywam. Zaraz idę na pobranie krwi i uruchomienie porta. Niecierpię tej choroby. Chciałabym być zdrowa. Wszystko przez ten potas. Mam nadzieję, że go wreszcie unormują i znajdą lek, który mój organizm będzie przyswajać. To póki co - tyle. Napiszę, jak dowiem się więcej.
piątek, 22 sierpnia 2014
Kiedy będzie już ok?
Cześć. Gorzej się czuję. Saturacja dziś 82-83, tętno 123. Źle mi się oddycha, nie mogę spać, gorączka 37,9. Wszystko przez ten potas.
NISKI POTAS = SŁABSZE SERCE
SŁABSZE SERCE = SŁABSZY ORGANIZM
SŁABSZY ORGANIZM = CZĘSTE INFEKCJE.
Faktycznie odkąd spada mi potas - czyli od czerwca, byłam już 2 razy w Rabce. Nie wiem, co będzie dalej. We wtorek kontrola potasu i telefon do pani doktor...
NISKI POTAS = SŁABSZE SERCE
SŁABSZE SERCE = SŁABSZY ORGANIZM
SŁABSZY ORGANIZM = CZĘSTE INFEKCJE.
Faktycznie odkąd spada mi potas - czyli od czerwca, byłam już 2 razy w Rabce. Nie wiem, co będzie dalej. We wtorek kontrola potasu i telefon do pani doktor...
środa, 20 sierpnia 2014
Co się dzieje??
Cześć. Co tam słychać? Ja mam ostatnio problemy z potasem. Mimo, że biorę leki - nie przyswajam go i poziom potasu ogromnie spada. Jest to bardzo niebezpieczne. We czwartek robiłam badanie krwi i okazało się, że poziom potasu wyniósł tylko 2,8, a dolna granica normy jest od 3,10. Dostałam nowe leki w płynie - z myślą, że może one mi uregulują potas. Niestety, dziś byłam na pobraniu krwi i potas jest niższy niż był, bo wynosi zaledwie 2,6. Nie wiem już, co robić. Przy niskim potasie jest mi słabo, mam uczucie jakby mi przez sekundę serce nie biło i jakby mi coś nie pozwoliło nabrać powietrza. Boję się, że to już zbliżają się te najtrudniejsze momenty choroby.
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Znów kłopot
Hej. Znowu mam wodobrzusze. Mimo leków moczopędnych, wydalam mało płynów. Mam nadzieję ,że szybko zejdzie ta woda, bo jest mi ciężko oddychać, ruszać się i nie mam w ogóle apetytu.
Dawno zdjęcia nie dawałam ;-)
( z czerwcowego pobytu w Rabce)
Dawno zdjęcia nie dawałam ;-)
( z czerwcowego pobytu w Rabce)
środa, 23 lipca 2014
wtorek, 22 lipca 2014
Wakacje do bani -(
Cześć.
Jestem w Rabce ;-( Najgorsze wakacje chyba jakie można mieć, to te w szpitalu. Byłam już na Rentgenie. Pani doktor powiedziała, że coś zżółkłam i to pewnie sprawka wysokiego mocznika. Wenflon wkłuli mi w palec i boli mnie ręka. Nie mogę nic ciężkiego podnieść, ani zrobić coś, do czego potrzeba większej siły. Zobaczymy, co dalej, jakie będą pozostałe wyniki. Chcę wrócić do domu.
Pozdrawiam...
Jestem w Rabce ;-( Najgorsze wakacje chyba jakie można mieć, to te w szpitalu. Byłam już na Rentgenie. Pani doktor powiedziała, że coś zżółkłam i to pewnie sprawka wysokiego mocznika. Wenflon wkłuli mi w palec i boli mnie ręka. Nie mogę nic ciężkiego podnieść, ani zrobić coś, do czego potrzeba większej siły. Zobaczymy, co dalej, jakie będą pozostałe wyniki. Chcę wrócić do domu.
Pozdrawiam...
poniedziałek, 21 lipca 2014
Mam dość.
Hej.
Co u Was? Ja źle się czuję. Prawie cały dzień przespałam. Dzwoniliśmy do Rabki. Jutro rano niestety znów wyjazd. Długo się nie nabyłam w domu ;( Chciałabym mieć choć chwilę spokoju od tego wszystkiego ;-( .
Co u Was? Ja źle się czuję. Prawie cały dzień przespałam. Dzwoniliśmy do Rabki. Jutro rano niestety znów wyjazd. Długo się nie nabyłam w domu ;( Chciałabym mieć choć chwilę spokoju od tego wszystkiego ;-( .
czwartek, 17 lipca 2014
Znów zdrowie dało się we znaki
Cześć. Ja już po badaniach kontrolnych z krwi. Nie są za dobre. Magnez, żelazo i potas niskie. CRP - norma chyba jest do 5, ja mam 11 i coś, mocznik - norma chyba do 8, ja mam 20 coś. Dzwoniłam do Pani doktor i powiedziała, żebym w poniedziałek zrobiła badania ponownie i sparwdziła, czy coś się unormowało. Jeśli nie, to uzgodnimy, co dalej. Ostatnio boli mnie bardzo brzuch i nerki. Mam niską saturację, dużo kaszle i w ogóle nie mam na nic ochoty. ;-(
czwartek, 10 lipca 2014
Powrót
Cześć ;-)
Dziś po 3 tygodniach wróciłam do domu z Rabki. W drodze powrotnej - mała wycieczka na Pasierbiec. Ślicznie tam jest. Gdy dotarłam do domu, Mikołajek uśmiechnięty biegał za mną cały dzień. Poznałam naszego nowego członka rodziny - Benyego ;-) Poszliśmy na spacerek. Nie za bardzo miał ochotę iść ze mną, bo mnie nie znał. Ale drugi raz był lepszy. Teraz śpi obok mnie na łóżeczku ;-) Pozdrawiam i miłych wakacji ;-)
Ps. Zdjęcia z wycieczki i po spacerku ;-)
Dziś po 3 tygodniach wróciłam do domu z Rabki. W drodze powrotnej - mała wycieczka na Pasierbiec. Ślicznie tam jest. Gdy dotarłam do domu, Mikołajek uśmiechnięty biegał za mną cały dzień. Poznałam naszego nowego członka rodziny - Benyego ;-) Poszliśmy na spacerek. Nie za bardzo miał ochotę iść ze mną, bo mnie nie znał. Ale drugi raz był lepszy. Teraz śpi obok mnie na łóżeczku ;-) Pozdrawiam i miłych wakacji ;-)
Ps. Zdjęcia z wycieczki i po spacerku ;-)
środa, 2 lipca 2014
Rabka nadal
Hej.
Jestem nadal w Rabce. Miałam wyjść w tym tygodniu, ale mam zmienione antybiotyki i muszę zostać do następnego tygodnia - pewnie aż do czwartku. Trochę mi się już nudzić zaczyna... Cóż damy radę
Jestem nadal w Rabce. Miałam wyjść w tym tygodniu, ale mam zmienione antybiotyki i muszę zostać do następnego tygodnia - pewnie aż do czwartku. Trochę mi się już nudzić zaczyna... Cóż damy radę
czwartek, 26 czerwca 2014
Tydzień w Rabce
Hej kochani.
Minął tydzień pobytu w Rabce. Byłam u okulisty i okazało się, że muszę mieć mocniejsze okulary. Dlatego bolała mnie od jakiegoś czasu głowa. Miałam okulary -O,25. Teraz okazało się, że na jednym oku mam -0,50, a na drugim - 0,75. Pani okulistka powiedziała, że od listopada zeszłego roku, moja wada się dużo pogłębiła. Nie wiem kiedy wyjdę do domu, bo dziś Pani doktor zmieniła mi leki. Znów pojawił się płyn w brzuchu. Dostaję leki moczopędne i albuminy. Zobaczymy, co będzie dalej. Pozdrawiam.
Minął tydzień pobytu w Rabce. Byłam u okulisty i okazało się, że muszę mieć mocniejsze okulary. Dlatego bolała mnie od jakiegoś czasu głowa. Miałam okulary -O,25. Teraz okazało się, że na jednym oku mam -0,50, a na drugim - 0,75. Pani okulistka powiedziała, że od listopada zeszłego roku, moja wada się dużo pogłębiła. Nie wiem kiedy wyjdę do domu, bo dziś Pani doktor zmieniła mi leki. Znów pojawił się płyn w brzuchu. Dostaję leki moczopędne i albuminy. Zobaczymy, co będzie dalej. Pozdrawiam.
piątek, 20 czerwca 2014
Coś się dzieje...
Wczoraj źle się czułam. Bolała mnie bardzo głowa, ręce mi się trzęsły, miałam gorączkę i kręciło mi się w głowie. Nie wiedziałam od czego. Okazało się, że mam niskie jony (potas,magnez itp). Zobaczymy, jak będzie dzisiaj... jak badania i w ogóle. Wczoraj poszłam wcześniej spać, bo nie miałam sił. Podali mi leki, kroplówkę z potasem i jakoś zasnęłam.
środa, 18 czerwca 2014
Smutne
Hej kochani. No i jestem w Rabce na leczeniu. Świetny koniec roku szkolnego... Same problemy i przykrości. Najpierw szpital (Warszawa CZD), jakiś wirus okropny, którego już nie ma, odejście ukochanego przyjaciela - psa Nuki, teraz Rabka - trochę przyjemniejsza niż reszta wymienionych rzeczy. Nusi brakuje mi bardzo ;-( smutne stracić przyjaciela.
środa, 11 czerwca 2014
Masakryczny wirus. ;-(
Hej.
Chyba dopadł mnie jakiś wirus jelitowy. Wczoraj cały dzień mnie mdliło i bolał brzuch. W nocy wymiotowałam aż 7 razy. Nie spałam całą noc. Rano, mimo wszystko, poszłam do szkoły, bo poczułam się troszkę lepiej. W szkole znów wymioty 5 razy, w domu 2 masakra. Mam już dość. Co zjem lub wypiję - zwymiotuję (oprócz wody). Mama dała mi jakiś ohydny lek, który rozpuszcza się w wodzie. Smakuje jak woda z mydłem... Mam nadzieję, że w końcu będzie mi lepiej. Nie mam siły, trochę kręci mi się w głowie.
Chyba dopadł mnie jakiś wirus jelitowy. Wczoraj cały dzień mnie mdliło i bolał brzuch. W nocy wymiotowałam aż 7 razy. Nie spałam całą noc. Rano, mimo wszystko, poszłam do szkoły, bo poczułam się troszkę lepiej. W szkole znów wymioty 5 razy, w domu 2 masakra. Mam już dość. Co zjem lub wypiję - zwymiotuję (oprócz wody). Mama dała mi jakiś ohydny lek, który rozpuszcza się w wodzie. Smakuje jak woda z mydłem... Mam nadzieję, że w końcu będzie mi lepiej. Nie mam siły, trochę kręci mi się w głowie.
sobota, 31 maja 2014
Imieniny w szpitalu i powrót z Wawy
To fotka z moją przyjaciółką Sandrą.
wtorek, 27 maja 2014
Wawa
16 maj; Jestem w Wawie. Nie miałam gastroskopii. Tutaj wszystko zmienia się co chwilę. Wykonano dziś rentgen i scyntygrafię. Podejrzewają, że mam infekcję i dlatego nie mogę mieć badań i zabiegu pod narkozą. Wszystko się okaże, jak już będą wyniki. Ten stan zapalny koło pega może być spowodowany podwyższonym białkiem, albo z samym pegiem coś nie jest tak, jak być powinno...
25 maj;
Nuda... Kiedy pojadę do domu???. Ciągnie się ten pobyt. Mam wrażenie, że siedzę tu już miesiąc. Zamiast lepiej ,jest trochę gorzej ... z cukrem. Białko też wysokie. W tym tygodniu mam mieć gastroskopię i wymianę pega. Mam nadzieję, że wyjdę do domu na następny dzień. Oby tylko nie było żylaków i z pegiem było ok. Proszę - trzymajcie kciuki.
27 maj;
Hej kochani Miałam dziś gastroskopię z wymiana pega. Miało być w narkozie, ale jednak nie było. Dostałam nareszcie długo wyczekiwanego grzybka - bez tych rur. To dzięki Pani Doktor, z którą się już trochę znamy. Nie mogę się przyzwyczaić. Brakuje mi tej rurki, ale cieszę się, że jej nie ma.
25 maj;
Nuda... Kiedy pojadę do domu???. Ciągnie się ten pobyt. Mam wrażenie, że siedzę tu już miesiąc. Zamiast lepiej ,jest trochę gorzej ... z cukrem. Białko też wysokie. W tym tygodniu mam mieć gastroskopię i wymianę pega. Mam nadzieję, że wyjdę do domu na następny dzień. Oby tylko nie było żylaków i z pegiem było ok. Proszę - trzymajcie kciuki.
27 maj;
Hej kochani Miałam dziś gastroskopię z wymiana pega. Miało być w narkozie, ale jednak nie było. Dostałam nareszcie długo wyczekiwanego grzybka - bez tych rur. To dzięki Pani Doktor, z którą się już trochę znamy. Nie mogę się przyzwyczaić. Brakuje mi tej rurki, ale cieszę się, że jej nie ma.
poniedziałek, 5 maja 2014
Znów wodobrzusze ;-((
Hej kochani. Pamiętacie, jak tydzień temu pisałam, że mam wodobrzusze duże i że mi ściągali wodę? Dziś Pani doktor nie podobał się mój brzuch... mi zresztą też. Miałam usg i wyszło, że od nowa mam duże wodobrzusze. Boli mnie brzuch, bo naciąga mi skórę koło gastrostomii, ciężko mi z nim się poruszać i w ogóle. Pani doktor powiedziała, że wątroba szwankuje. Muszę jechać do Warszawy w tym lub następnym tygodniu, zależy kiedy termin dostanę. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Bardzo bym chciała.
PS. taką niespodziankę dostałam.
PS. taką niespodziankę dostałam.
czwartek, 1 maja 2014
środa, 30 kwietnia 2014
Wodobrzusze
Hej. Wczoraj miałam USG i okazało się, że mam wodobrzusze. Dziś miałam włożoną rurkę do brzucha i spuszczaną wodę. Nigdy nie miałam tego robionego. Bałam się, ale dostałam znieczulenie i nie bolało. Nie mogłam się za bardzo ruszać, żeby rurka nie wypadła. Z pomocą Pani doktor i Pani pielęgniarki, oddałam 1300 ml wody. Musieliśmy masować i uciskać brzuch, żeby woda schodziła. Wyobraźcie sobie, co za ulga. Było mi z tym ciężko. Teraz jestem uziemiona do wieczora z kroplówkami. Mam podawane osocze i albuminy oraz antybiotyki, które biorę na co dzień podczas pobytu w szpitalu. Chciałabym już iść do domu.
piątek, 25 kwietnia 2014
Rabka - bez efektów póki co...
Hej kochani. Niedługo, bo już w niedzielę, minie tydzień pobytu w Rabce. Niestety, nie widać poprawy w leczeniu. Nie chce mi się już tak siedzieć. Chciałabym wyjść na spacer. Saturacja nie podnosi się . Kaszle nadal i dziś w nocy znów miałam krwioplucie. Mam nadzieję, że już niedługo będzie lepiej. A to, piosenka na dziś;
http://www.youtube.com/watch?v=8nzh7-_yBtU
http://www.youtube.com/watch?v=8nzh7-_yBtU
niedziela, 20 kwietnia 2014
Niemiłe święta.
Hej, jak tam Wam mijają Święta? Ja musiałam jechać dziś do Rabki. Broniłam się przed tym długo, żeby nie wyjeżdżać na święta, tylko po. Niestety, nic się mi nie poprawiało(jest mi duszno, szybko się męczę, dużo kaszlę i pluję krwią), więc musiałam opuścić dom. Mam nadzieję, że już niedługo będzie lepiej. Trzymajcie się.
niedziela, 13 kwietnia 2014
co będzie dalej?
Co słychać kochani? Ja znów od tygodnia źle się czuje ;-(. Kaszlę dużo, mam krwioplucia, a od kilku dni, wymiotowałam krwią 2 razy. Mam niższą saturację, szybko się męczę, duszno mi. Temperatura: 37, 6 lub 37,8. Mam już dosyć tych chorób!!!! Przeważnie po takich objawach niedługo ląduję w Rabce. Zobaczymy, co będzie dalej. Chciałam posiedzieć w domu, pochodzić dłużej niż 2 tygodnie do szkoły. Teraz się robi ciepło, więc na świeżym powietrzu można posiedzieć - niekoniecznie w murach szpitalnych. A niedługo wakacje - niestety. Nie lubię ich, bo mi się nudzi w domu, a lubię - bo jest cieeepło ;-) <3. Dobra tyle na dzisiaj, pa. Pozdrawiam ;-)
czwartek, 27 marca 2014
ulotki na subkonto i moje wizytowki
DZIEKUJE CI BARDZO NATALIA GUZIK
DZIEKUJE BARDZO WIESIA ;-)
wtorek, 18 marca 2014
Powrót z Rabki
Hej, Kochani ;) Wczoraj - po 3 tygodniach - wróciłam z Rabki do domu. Czuję się dobrze, lecz nadal dużo kaszlę. Może wreszcie pójdę w poniedziałek do szkoły. Miałam już za długą przerwę ;) A co u Was?
poniedziałek, 10 marca 2014
Igunia
Nasza kochana Iga. Nasz przykład na to, że warto walczyć.
http://zielonedrzwi.tvn.pl/wideo,924,v/mukowiscydoza,112595.html
http://zielonedrzwi.tvn.pl/wideo,924,v/mukowiscydoza,112595.html
wtorek, 4 marca 2014
A do tego katar
Hej. Dziś się trochę gorzej czuję. Przeziębiłam się, mam katar, zimno mi, łzawią mi oczy, boli mnie głowa. Nic się mi nie chce. A co u Was?
niedziela, 2 marca 2014
piątek, 28 lutego 2014
Ja i telewizja
Hej kochani ;)
Dziś była u mnie telewizja Polsat. W niedzielę będzie reportaż ze mną. Włączcie Polsat News między godziną 9 a 10.
Dziś była u mnie telewizja Polsat. W niedzielę będzie reportaż ze mną. Włączcie Polsat News między godziną 9 a 10.
środa, 26 lutego 2014
Rabka dzień 1
Już jestem w Rabce. Dzień minął fajnie. Byłam na rentgenie. Jutro spirometria i pobieranie krwi ;-)
wtorek, 25 lutego 2014
Choróbsko
Hej Kochani.
Ja jestem chora ;-( Panuje wirusowe zapalenie płuc i oskrzeli. W piątek tata dzwonił do Rabki... Oddzownią dopiero w poniedziałek. Muszę wrócić na oddział - działają u mnie tylko leki dożylne. 2 tygodnie temu wróciłam z Rabki i miałam jechać wreszcie do Warszawy, aby dokończyć badania kwalifikacyjne do przeszczepu. Niestety... znowu wypadła Rabka ;-( Nie chcę jechać. Chciałabym wrócić do szkoły. Złapałam od Mikołajka i Marzeny wirusa. Kaszlę, mam gorączkę, duszno mi, saturacja spada, jestem zmęczona, ciągle mi zimno. Zobaczymy, co jutro powiedzą. Dobranoc kochani ;-)
PS. Pozdrowienia dla mojej kochanej wychowawczyni ;-) Jest wspaniała.
środa, 5 lutego 2014
Wspaniała osóbka
Dziś trochę inny temat. Nie chcę pisać tylko o sobie, ale i o ważnej osobie, która pojawiła się w moim życiu dwa lata temu.
Pani Sylwia - mam nadzieję, że nie będzie miała mi za złe tego, co tu napiszę, ale muszę się nią pochwalić.
Pani Sylwunia jest moją wychowawczynią. Jest najwspanialszą osobą, jaką znam. Wrażliwa na czyjąś krzywdę, dobra, uczynna, uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do życia, wesoła, miła. Nie ma określenia, by powiedzieć jaka jest. Bardzo mi pomaga i pociesza. Naprawdę każdy by chciał mieć taka nauczycielkę i przyjaciółkę. Rozumie moją chorobę i wie, ile ona kosztuje zdrowia, czasu, siły i pieniędzy. Wspiera mnie, dodaje mi sił i nie pozwala się poddać. Takiej osobie przyznałabym nagrodę. Oczywiście, co mogę to daję od siebie w zamian za Jej troskę i wsparcie. Jest Pani wspaniałą osobą. Dziękuję za to, że Pani jest. Miałam wielkie szczęście Panią poznać. Zawsze Pani dotrzymuje słowa i stara się, by było jak najlepiej, bym się czuła dobrze w szkole. Jest Pani moim wzorem ;-) Nie znam drugiej tak wspaniałej osoby ;-) Nie wyobrażam sobie tego, że jak skończę szkołę kontakt tylko na facebooku mi zostanie ;-(. Baaaaaardzo Panią lubię. JEST PANI DLA MNIE WZOREM ;-)
Pani Sylwia - mam nadzieję, że nie będzie miała mi za złe tego, co tu napiszę, ale muszę się nią pochwalić.
Pani Sylwunia jest moją wychowawczynią. Jest najwspanialszą osobą, jaką znam. Wrażliwa na czyjąś krzywdę, dobra, uczynna, uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do życia, wesoła, miła. Nie ma określenia, by powiedzieć jaka jest. Bardzo mi pomaga i pociesza. Naprawdę każdy by chciał mieć taka nauczycielkę i przyjaciółkę. Rozumie moją chorobę i wie, ile ona kosztuje zdrowia, czasu, siły i pieniędzy. Wspiera mnie, dodaje mi sił i nie pozwala się poddać. Takiej osobie przyznałabym nagrodę. Oczywiście, co mogę to daję od siebie w zamian za Jej troskę i wsparcie. Jest Pani wspaniałą osobą. Dziękuję za to, że Pani jest. Miałam wielkie szczęście Panią poznać. Zawsze Pani dotrzymuje słowa i stara się, by było jak najlepiej, bym się czuła dobrze w szkole. Jest Pani moim wzorem ;-) Nie znam drugiej tak wspaniałej osoby ;-) Nie wyobrażam sobie tego, że jak skończę szkołę kontakt tylko na facebooku mi zostanie ;-(. Baaaaaardzo Panią lubię. JEST PANI DLA MNIE WZOREM ;-)
środa, 29 stycznia 2014
Źle
Hej
Co u Was kochani? Jestem w Rabce od wczoraj. Nie za dobrze się czuję. Kaszlę, od dłuższego czasu mam gorączkę, duszno mi, brakuje siły. Teraz jeszcze mam jakąś wysypkę. Podejrzewam, że po antybiotyku, bo pojawiła się po pierwszej dawce leku i za każdym razem, gdy go dostaję, tak mam. W nocy nie spałam w ogóle bo też się źle czułam i nie mogłam się ułożyć do snu. W dodatku na sali mam dwie małe dziewczynki. Nie ma z nimi jak i o czym pogadać. Jedna ma 8 lat, a druga 2 i pół roku. Są same, ta młodsza czasem płacze w nocy. Z drugiej strony - dobrze chociaż, że nie jestem sama na sali. Nudzi mi się, bo nie mam z kim pogadać. Dziewczynki są małe i ciągle w przedszkolu. Jak wracają o 19.30 to się myją i idą spać. Przydałaby mi się jakaś koleżanka w moim wieku lub mama z dzieckiem. Lubię mieć na sali kogoś, z kim mogę pogadać ;)
środa, 15 stycznia 2014
Podziekowanie- wiersz
- Dziękuję…
Życie jest wielkim darem…
Żyj więc, jak zauroczony pięknym czarem.
W każdej chwili stracić je możesz,
Już wtedy innym nie pomożesz.
Dzięki Wam, moje dni są weselsze,
Myśli, plany, marzenia – piękniejsze.
Pomagacie mi w tych trudnych chwilach,
Nie myśląc o dzielących nas milach.
Za dobre słowo, pomoc, za serce,
Składam ten wiersz w serdecznej podzięce.
Za każde przyjazne „co się stało?”
Które znaczy dla mnie niemało…
Dziękuję Wam drodzy przyjaciele,
Choć czasu mam już tak niewiele,
Wy zawsze o mnie pamiętacie,
I w ciężkich chwilach wspieracie.
Nie liczą się pieniądze, prezenty lecz chęci
I to, że zawsze jestem w Waszej pamięci
Za dobre słowa i to „współczuję”
Wszystkim Wam serdecznie dziękuję…
Gdy mnie już nie będzie – bo będę w niebie
Pamiętaj – zawsze siądę obok Ciebie
Choć nie będę mogła wyrazić, co czuję
W myślach i snach powtarzać będę – Dziękuję.
Nic w zamian nie mogę Wam ofiarować
Spróbowałam więc wiersz skomponować
To w zamian za wsparcie i pomoc
Które mi dają do walki wielką moc.
Dziękuję…
Szpital w Tarnowie, 12.01.2014
piątek, 10 stycznia 2014
Pobyt w Tarnowie w szpitalu ;-(
Hej.
Od wczoraj jestem w szpitalu. Mam izolatkę, aby się nie zarazić od starszych ludzi jakimiś bakteriami. Za oknem smutny widok - cmentarz... Muszę być tu, ponieważ do Rabki tym razem nie zostałam przyjęta. Dziś miałam bronchoskopię. Straszne badanie ;-( Po nim spałam pół dnia. Chyba nareszcie nadrobiłam wszystkie zaległości ;-)
Nie rozumiem, dlaczego muszę tu zostać jeszcze kilka dni. Wyniki z bronchoskopii będą dopiero w poniedziałek i wtedy się dowiem, co dalej.
Muszę prędko wracać do szkoły, bo się mi nudzi za nią.;-)
Leżę sobie w łóżeczku, patrzę w sufit i facebooka - na zmianę. Jest tutaj telewizor, ale za oglądanie trzeba płaci. W każdym szpitalu telewizor powinien być za darmo. Pacjent przyjeżdża się tu leczyć, a nie wydawać pieniądze.
Dziękuję bardzo tym, którzy mnie wspierają komentarzami na facebooku, listami... Szczególnie dziękuję tym, którzy mnie odwiedzili ;-)
Dziękuję Wwam bardzo kochani moi.
wtorek, 7 stycznia 2014
Mój wiersz
Mój wiersz na konkurs temat ,,Transplantacja- dlaczego jestem na tak?''
Jak się Wam podoba? Sama go napisałam
DAR
Transplantologia to ważna rzecz
Ratuje człowieka, gdy jego życie idzie precz
Tak mało osób zdaje sobie z tego sprawę
Przed trudną decyzją odczuwa obawę.
Tobie, tam w niebie potrzebne nie będą w żaden sposób
A tu na ziemi, czeka na nie tak wiele osób.
Oddając swe płuca, serce, nerkę, wątrobę
Ratujesz niejedną chorą osobę.
Pomyśl o innych ludziach w potrzebie,
Przecież Ty będziesz szczęśliwy już w niebie
Bez łez, bólu, smutki i śmierci
Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci.
Niech myśl przewodnia w Twojej głowie siedzi
„Nie zabieraj organów ze sobą
One są potrzebne tu na ziemi”
Ratujmy życie niewinnych ludzi,
Których choroba niezmiernie trudzi
Ratujmy komuś siostrę, brata, mamę i tatę
Oni są dla nich całym światem.
Niech Twym ostatnim wielkim darem
Będzie życie innemu dane.
Pamiętaj – siostro, bracie, koleżanko, kolego
„Nie zabieraj organów – nie rób nam tego!”
Jak się Wam podoba? Sama go napisałam
DAR
Transplantologia to ważna rzecz
Ratuje człowieka, gdy jego życie idzie precz
Tak mało osób zdaje sobie z tego sprawę
Przed trudną decyzją odczuwa obawę.
Tobie, tam w niebie potrzebne nie będą w żaden sposób
A tu na ziemi, czeka na nie tak wiele osób.
Oddając swe płuca, serce, nerkę, wątrobę
Ratujesz niejedną chorą osobę.
Pomyśl o innych ludziach w potrzebie,
Przecież Ty będziesz szczęśliwy już w niebie
Bez łez, bólu, smutki i śmierci
Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci.
Niech myśl przewodnia w Twojej głowie siedzi
„Nie zabieraj organów ze sobą
One są potrzebne tu na ziemi”
Ratujmy życie niewinnych ludzi,
Których choroba niezmiernie trudzi
Ratujmy komuś siostrę, brata, mamę i tatę
Oni są dla nich całym światem.
Niech Twym ostatnim wielkim darem
Będzie życie innemu dane.
Pamiętaj – siostro, bracie, koleżanko, kolego
„Nie zabieraj organów – nie rób nam tego!”
sobota, 4 stycznia 2014
PROŚBA DO WAS KOCHANI
Źle się czuję. Od około 2 tygodni pluję krwią, kaszlę dużo i mam temperaturę. Mam już dosyć. Trzy razy w ciągu dnia miałam krwioplucie, a wieczorem prawie wymiotowałam. Jakby tego było mało, okropnie boli mnie brzuch. ;-( Chyba będziemy dzwonić do Rabki. Wolałabym być w domu i chodzić do szkoły Niestety, co ma być to będzie..
Mam do Was prośbę - udostępniajcie mojego bloga i stronę na Fb.
Proście też, o ile to możliwe, swoich znajomych o odpisywanie 1% dla mnie do fundacji:
Polskie Towarzystwo Walki Z Mukowiscydozą nr KRS: 0000064892 koniecznie z dopiskiem: DLA MAGDALENY JAJE (http://www.ptwm.org.pl/) lub do MATIO nr KRS; 0000097900, koniecznie z dopiskiem: DLA MAGDALENY JAJE (http://www.mukowiscydoza.pl/)
Pozdrawiam Was wszystkich kochani
Mam do Was prośbę - udostępniajcie mojego bloga i stronę na Fb.
Proście też, o ile to możliwe, swoich znajomych o odpisywanie 1% dla mnie do fundacji:
Polskie Towarzystwo Walki Z Mukowiscydozą nr KRS: 0000064892 koniecznie z dopiskiem: DLA MAGDALENY JAJE (http://www.ptwm.org.pl/) lub do MATIO nr KRS; 0000097900, koniecznie z dopiskiem: DLA MAGDALENY JAJE (http://www.mukowiscydoza.pl/)
Pozdrawiam Was wszystkich kochani
Subskrybuj:
Posty (Atom)