Ja jestem chora ;-( Panuje wirusowe zapalenie płuc i oskrzeli. W piątek tata dzwonił do Rabki... Oddzownią dopiero w poniedziałek. Muszę wrócić na oddział - działają u mnie tylko leki dożylne. 2 tygodnie temu wróciłam z Rabki i miałam jechać wreszcie do Warszawy, aby dokończyć badania kwalifikacyjne do przeszczepu. Niestety... znowu wypadła Rabka ;-( Nie chcę jechać. Chciałabym wrócić do szkoły. Złapałam od Mikołajka i Marzeny wirusa. Kaszlę, mam gorączkę, duszno mi, saturacja spada, jestem zmęczona, ciągle mi zimno. Zobaczymy, co jutro powiedzą. Dobranoc kochani ;-)
PS. Pozdrowienia dla mojej kochanej wychowawczyni ;-) Jest wspaniała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz