Strony
- Strona główna
- KILKA SŁÓW O MNIE :-)
- DANE DO DAROWIZNY NA MOJE LECZENIE
- Codzienność
- GALERIA
- Hobby
- PRZYRZĄDY POTRZEBNE DO MOJEGO LECZENIA
- DOKUMENTY
- APEL O POMOC
- MOJA HISTORIA OD NARODZIN DO PIERWSZEJ MYSLI O PRZESZCZEPIE
- Myśli ważne dla mnie ;)
- WYWIAD - GAZETA KRAKOWSKA ( DODATEK INFORMATOR BRZESKI)
- Mój wzór do naśladowania w walce z chorobą
- Wzruszajace piosenki
- Moje wiersze
- Mukowiscydoza w mediach
środa, 30 kwietnia 2014
Wodobrzusze
Hej. Wczoraj miałam USG i okazało się, że mam wodobrzusze. Dziś miałam włożoną rurkę do brzucha i spuszczaną wodę. Nigdy nie miałam tego robionego. Bałam się, ale dostałam znieczulenie i nie bolało. Nie mogłam się za bardzo ruszać, żeby rurka nie wypadła. Z pomocą Pani doktor i Pani pielęgniarki, oddałam 1300 ml wody. Musieliśmy masować i uciskać brzuch, żeby woda schodziła. Wyobraźcie sobie, co za ulga. Było mi z tym ciężko. Teraz jestem uziemiona do wieczora z kroplówkami. Mam podawane osocze i albuminy oraz antybiotyki, które biorę na co dzień podczas pobytu w szpitalu. Chciałabym już iść do domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz