poniedziałek, 3 czerwca 2013

Kłopoty z wątrobą

W ciągu doby przytyłam 300 g. Wczoraj miałam 31,6 - a dziś już 31,9 kg. Szybko. Tyle,  to ja w miesiąc, albo - przy ogromnym apetycie - w tydzień, tyłam.Podejrzewam wodobrzusze, bo powiększył mi się brzuch. Czuję, jak mi się skóra napina. Mam już prawie 80 cm. Wcześniej - w granicach 73 - 74 cm. Tak mam od tygodnia. Nie wiem, czy nie będę musiała wcześniej jechać do Warszawy. Musze zadzwonić, żeby się umówić i sprawdzić, czy są miejsca. Z tym zawsze i wszędzie jest problem :-( Jeżeli nie wyleczę wątroby, albo nie będę mieć przeszczepu - zostanę zdyskwalifikowana z przeszczepu płuc. We czwartek czeka mnie kolejne badanie.
I jeszcze coś o finansach. Leki i wkłucia do pompy insulinowej to razem około 2000 zł na 2 - 3 miesiące.  Dochodzą jeszcze koszty dojazdu do szpitali, które rodzice pokrywają z własnej kieszeni. Przeszczep płuc za granicą (w Polsce mi raczej nie zrobią, bo mam chorą wątrobę i się boją) to koszt około 120000 Euro. Skąd to wziąć???  Innym chorym - moim koleżankom i kolegom, robią akcje charytatywne, koncerty, itp.  - dosć dużo z tego nazbierają...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz