piątek, 12 lipca 2013

ZABIEG :-(

Już jestem po operacji wszczepienia nowego portu naczyniowego. Byłam cały dzień na czczo. Na zabieg poszłam dopiero o 21, a przed salą czekałam jeszcze 20 min. Obudziłam się o 23 i wtedy dopiero wróciłam do siebie na salę. Wymiotowałam 2 razy... Wszystko mnie bolało... Dziś jest trochę lepiej. Boli, ale daję radę bez leków przeciwbólowych. Nie mogę podnosić ręki do góry, podnosić nic ciężkiego, ani nawet samodzielnie się ubrać. W niedzielę może wyjdę do domu. Pozdrawiam Was ;-) Miłych wakacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz