Już jestem po operacji wszczepienia nowego portu naczyniowego. Byłam cały dzień na czczo. Na zabieg poszłam dopiero o 21, a przed salą czekałam jeszcze 20 min. Obudziłam się o 23 i wtedy dopiero wróciłam do siebie na salę. Wymiotowałam 2 razy... Wszystko mnie bolało... Dziś jest trochę lepiej. Boli, ale daję radę bez leków przeciwbólowych. Nie mogę podnosić ręki do góry, podnosić nic ciężkiego, ani nawet samodzielnie się ubrać. W niedzielę może wyjdę do domu. Pozdrawiam Was ;-) Miłych wakacji.
Strony
- Strona główna
- KILKA SŁÓW O MNIE :-)
- DANE DO DAROWIZNY NA MOJE LECZENIE
- Codzienność
- GALERIA
- Hobby
- PRZYRZĄDY POTRZEBNE DO MOJEGO LECZENIA
- DOKUMENTY
- APEL O POMOC
- MOJA HISTORIA OD NARODZIN DO PIERWSZEJ MYSLI O PRZESZCZEPIE
- Myśli ważne dla mnie ;)
- WYWIAD - GAZETA KRAKOWSKA ( DODATEK INFORMATOR BRZESKI)
- Mój wzór do naśladowania w walce z chorobą
- Wzruszajace piosenki
- Moje wiersze
- Mukowiscydoza w mediach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz