Dziś wstałam jak zawsze o 7, zrobiłam inhalację, wzięłam leki, zaścieliłam łóżko i poszłam do szkoły na rozpoczęcie roku ;-). Najpierw - jak zawsze - zajrzałam do cioci Ani i Pani Marysi na portiernię, a potem poszłam na uroczysty apel. Była akademia, uczniowie i Pani Dyrektor wygłosili przemowy, życzenia, przywitali pierwszoklasistów. Później rozeszliśmy się do klas. Nasza kochana wychowawczyni miło nas przywitała, chwilkę porozmawialiśmy, powitaliśmy dwie nowe uczennice. Po spotkaniu, poszłam znów do cioci Ani i Pani Marysi. Pożegnałyśmy się. Idąc drogą, rozmyślałam o tym, czego się dowiedziałam w szkole - a konkretnie, o zmianie pani od angielskiego. Bardzo lubię Panią Agatę i szkoda, że nie będę już z nią miała lekcji ;( Dziękuję Jej bardzo za wszystko. Pani wie, za co ;-) . Dobrze, że się na przerwach będziemy czasem widzieć... Gdy dotarłam już do domu, przywitała mnie cisza, bo Mikołaj spał. Był tylko tata i babcia, reszta jeszcze była w szkole. Z tatą jedliśmy orzechy, rozmawialiśmy. Siostry wróciły z mamą - każda z nas po kolei zdawała Jej relacje z tego, co było w szkole. Potem codzienność - inhalacje, leki, Nutrison (odżywka) i spanie... Oby do jutra ;)
Strony
- Strona główna
- KILKA SŁÓW O MNIE :-)
- DANE DO DAROWIZNY NA MOJE LECZENIE
- Codzienność
- GALERIA
- Hobby
- PRZYRZĄDY POTRZEBNE DO MOJEGO LECZENIA
- DOKUMENTY
- APEL O POMOC
- MOJA HISTORIA OD NARODZIN DO PIERWSZEJ MYSLI O PRZESZCZEPIE
- Myśli ważne dla mnie ;)
- WYWIAD - GAZETA KRAKOWSKA ( DODATEK INFORMATOR BRZESKI)
- Mój wzór do naśladowania w walce z chorobą
- Wzruszajace piosenki
- Moje wiersze
- Mukowiscydoza w mediach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz